Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
na małych filologiach jak germanistyka, anglistyka, romanistyka, które, zamiast być mostami między kulturą obcą i polską, zostały odcięte od żywych gałęzi humanistyki, od polonistów, historyków czy filozofów i zatknięte w językowych klatkach (większość zajęć prowadzi się z zasady w danym języku obcym, a więc po francusku, po angielsku itp.), czyniąc nieraz ze studentów i wykładowców ludzi wyobcowanych z polskiego krwiobiegu kulturalnego, a nie zawsze przyjętych w wysokie paryskie, nowojorskie, czy wiedeńskie progi, zgorzkniałych i sfrustrowanych anglofonów czy frankonów z PRL-owskiej prowincji.
Mamy zatem uniwersytet nie tylko zinfantylizowany, ale i rozparcelowany na działki, na działki niezdolne do samodzielnego życia, pozbawione szerszych
na małych filologiach jak germanistyka, anglistyka, romanistyka, które, zamiast być mostami między kulturą obcą i polską, zostały odcięte od żywych gałęzi humanistyki, od polonistów, historyków czy filozofów i zatknięte w językowych klatkach (większość zajęć prowadzi się z zasady w danym języku obcym, a więc po francusku, po angielsku itp.), czyniąc nieraz ze studentów i wykładowców ludzi wyobcowanych z polskiego krwiobiegu kulturalnego, a nie zawsze przyjętych w wysokie paryskie, nowojorskie, czy wiedeńskie progi, zgorzkniałych i sfrustrowanych &lt;orig&gt;anglofonów&lt;/&gt; czy &lt;orig&gt;frankonów&lt;/&gt; z PRL-owskiej prowincji.<br>Mamy zatem uniwersytet nie tylko &lt;orig&gt;zinfantylizowany&lt;/&gt;, ale i rozparcelowany na działki, na działki niezdolne do samodzielnego życia, pozbawione szerszych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego