ścinają Chińczycy, w Pożegnaniu jesieni niweliści stawiają Bazakbala pod ściankę. Witkiewicz popełnił samobójstwo, kiedy Czerwona Armia weszła na wschodnie połacie państwa polskiego, i stało się to na tle takiej samej przyrody.<br> Polska w tych powieściach (jakaś fantastyczna Polska, niby przeniesiona w przyszłość, a właściwie Polska dwudziestolecia) jest przedstawiona jako twór nietrwały, trzymający się kupy trochę z poparcia zachodnich demokracji, trochę siłą bezwładu. Panuje w niej optymistyczna senność i żądza użycia, a nad tym wszystkim wisi na cienkiej nitce głaz nieuniknionej katastrofy. Nie ma znaczenia, czy ten obraz jest prawdziwy, czy nie, ważne jest, że na kierunek pomysłów Witkiewicza mocno wpłynęła rozterka