czy czwarty posiadał jaki taki sprzęt wojenny, zmieniła się w dobrze zaopatrzone wojsko. Spartakus surowo nakazał udanie się na spoczynek, zapowiadając, że następnego dnia wyruszą przeciw Waryniuszowi. Ryk zapału powitał tę zapowiedź.<br>Spartakus nie zamierzał jednak stoczyć walnej rozprawy z Waryniuszem. Rozumiejąc, że jego oddziały nie sprostają przeważającym siłom rzymskim, nieuchwytny, a ciągle bliski, to cofał się przed dążącym do starcia Waryniuszem, to zaskakiwał go z boków, to szedł jego śladami. Drobnymi potyczkami nużył ich i zniechęcał, podrywał zaufanie legionistów do swego wodza. Okoliczności były dla niego pomyślne - swoje ruchliwe oddziały nie obarczone zbędnym balastem ekwipunku żołnierskiego, jaki posiadali Rzymianie, przerzucał