Gdy więc zabrakło Bagsika, ceny spadły średnio o<br>połowę (podczas gdy np. dolar w tym samym czasie podrożał o ponad 50<br>proc.).<br>Bogusław Bagsik wstrząsnął rynkiem malarstwa, ale też obnażył jego<br>słabość, wykazał, jak bardzo jest płytki. Wystarczył jeden bogaty i<br>zdecydowany kupiec, by najpierw niewiarygodnie rozgrzać koniunkturę, a<br>następnie niewiarygodnie ją schłodzić. Przy Bagsiku jedni wiele<br>zarobili, inni — mnóstwo stracili. Zarażeni jego entuzjazmem, także<br>kupowali obrazy (ici byli przegrani), wykorzystujący hossę —<br>sprzedawali (i ci zrobili dobrze). W latach 19911992 sprawdziła się w<br>100 proc. stara giełdowa zasada: kupować, kiedy ceny spadają,<br>sprzedawać — kiedy idą w górę.<br>Kryzys