Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
za to, że nie kryję się z mymi pozytywnymi poglądami nie tylko w gazetce, ale i w rozmowie.
Kacperski spojrzał na mnie tym swoim przenikliwym wzrokiem i nic nie odpowiedział. W każdym razie między mną a Kozienickim zapanowały stosunki bardzo napięte, ale właściwie gwizdałem sobie na jego humory. Stałem się niezastąpiony i często przebywałem w biurze do wieczora. Zresztą nie bardzo mi się spieszyło do domu, bo żona sprowadziła skądś obrzydliwego psa, łaciatego kundla; znienawidził mnie od pierwszego wejrzenia i ciągle na mnie warczał. Czułem się w domu obco i tym intensywniej żyłem życiem biurowym. O losie i jego głupich kawałach
za to, że nie kryję się z mymi pozytywnymi poglądami nie tylko w gazetce, ale i w rozmowie.<br>Kacperski spojrzał na mnie tym swoim przenikliwym wzrokiem i nic nie odpowiedział. W każdym razie między mną a Kozienickim zapanowały stosunki bardzo napięte, ale właściwie gwizdałem sobie na jego humory. Stałem się niezastąpiony i często przebywałem w biurze do wieczora. Zresztą nie bardzo mi się spieszyło do domu, bo żona sprowadziła skądś obrzydliwego psa, łaciatego kundla; znienawidził mnie od pierwszego wejrzenia i ciągle na mnie warczał. Czułem się w domu obco i tym intensywniej żyłem życiem biurowym. O losie i jego głupich kawałach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego