Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
nic panu nie mówiła o tej chorej? - pytał Widmar z żywym zaciekawieniem. On jeden tylko wiedział, kim była ta chora. Któż by mógł przypuścić, że dziwnym zrządzeniem losu była to Zofia Dubilanka.
- Nic szczególnego - odpowiedział wówczas Rubiński - gniewała się tylko strasznie. Trzeba panu wiedzieć, że na ogół chore kobiety są nieznośne. Nigdy nie tolerują obok siebie żadnej innej cierpiącej osoby. Uspokajałem pańską żonę, jak mogłem.
- Ależ to chwilowo! - mówiłem. - No, no... po cóż się tak denerwować!...- Sąsiadka jej już spała. Zapytałem jeszcze pańską żonę, czy już nie dokucza jej zapach benzyny.
- O, niechże pan doktor o tym lepiej nie wspomina! - krzyknęła
nic panu nie mówiła o tej chorej? - pytał Widmar z żywym zaciekawieniem. On jeden tylko wiedział, kim była ta chora. Któż by mógł przypuścić, że dziwnym zrządzeniem losu była to Zofia Dubilanka.<br>- Nic szczególnego - odpowiedział wówczas Rubiński - gniewała się tylko strasznie. Trzeba panu wiedzieć, że na ogół chore kobiety są nieznośne. Nigdy nie tolerują obok siebie żadnej innej cierpiącej osoby. Uspokajałem pańską żonę, jak mogłem.<br>- Ależ to chwilowo! - mówiłem. - No, no... po cóż się tak denerwować!...- Sąsiadka jej już spała. Zapytałem jeszcze pańską żonę, czy już nie dokucza jej zapach benzyny.<br>- O, niechże pan doktor o tym lepiej nie wspomina! - krzyknęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego