Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
sytuację.
- Wykładowca zmienia temat w miarę decyzji egzaminowanego stawiając go wobec działań nieprzyjaciela - tłumaczył gładko Jerzy, wciągając się coraz żywiej w grę. Kolumb dyszał prędko.
- A ja tak - przedłużył strzałkę markującą kierunek natarcia.
Peter pokręcił przecząco głową, wskazując na odsłoniętą tym manewrem flankę atakującej kompanii -i teraz stała się rzecz niezrozumiała.
Kolumb porywczym ruchem zakrył kartkę, aż ołówek Niemca zajechał mu na dłoń. Ręka zwarła się w pięść. Na stole leżała zmięta kartka.
Jerzy wstał, jakby za moment miał się rzucić, by rozdzielić bójkę, i ujrzał już plecy Kolumba na progu pokoju.
- Stachu! - zawołał i skoczył za nim.
- Nie mogę, rozumiesz
sytuację.<br>- Wykładowca zmienia temat w miarę decyzji egzaminowanego stawiając go wobec działań nieprzyjaciela - tłumaczył gładko Jerzy, wciągając się coraz żywiej w grę. Kolumb dyszał prędko.<br>&lt;page nr=128&gt; - A ja tak - przedłużył strzałkę markującą kierunek natarcia.<br>Peter pokręcił przecząco głową, wskazując na odsłoniętą tym manewrem flankę atakującej kompanii -i teraz stała się rzecz niezrozumiała.<br>Kolumb porywczym ruchem zakrył kartkę, aż ołówek Niemca zajechał mu na dłoń. Ręka zwarła się w pięść. Na stole leżała zmięta kartka.<br>Jerzy wstał, jakby za moment miał się rzucić, by rozdzielić bójkę, i ujrzał już plecy Kolumba na progu pokoju.<br>- Stachu! - zawołał i skoczył za nim.<br>- Nie mogę, rozumiesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego