Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Pawle. Spojrzy, pomilczy i to mu
wystarczy. Pewnie dlatego, że jest sam. Ma dużo czasu na myślenie.
Odkąd mama bierze więcej dyżurów w kasie (ten
ciągły brak pieniędzy!), Dominika, z konieczności
siedząca w domu, zaczęła bawić się w myślenie.
Zajęcie ciekawe, naprawdę. Dziwne sprawy do głowy przychodzą,
układają się też niezwyczajnie. Jest o czym opowiadać
mamie wieczorem. I Pawłowi.
Dziś będzie milczeć jak głaz. Nie dowiedzą się
niczego. Tak, nawet Paweł...
Dom dziadka był zamknięty. W szybce werandy czekała
na nią kartka: "Paweł nie przyjdzie, nie ma czasu.
Wracam późno. Nie rób żadnych porządków. Jest
czysto. Sam sprzątałem".
Akurat. To dumne
Pawle. Spojrzy, pomilczy i to mu <br>wystarczy. Pewnie dlatego, że jest sam. Ma dużo czasu na myślenie.<br>Odkąd mama bierze więcej dyżurów w kasie (ten <br>ciągły brak pieniędzy!), Dominika, z konieczności <br>siedząca w domu, zaczęła bawić się w myślenie. <br>Zajęcie ciekawe, naprawdę. Dziwne sprawy do głowy przychodzą, <br>układają się też niezwyczajnie. Jest o czym opowiadać <br>mamie wieczorem. I Pawłowi.<br>Dziś będzie milczeć jak głaz. Nie dowiedzą się <br>niczego. Tak, nawet Paweł...<br>Dom dziadka był zamknięty. W szybce werandy czekała <br>na nią kartka: "Paweł nie przyjdzie, nie ma czasu. <br>Wracam późno. Nie rób żadnych porządków. Jest <br>czysto. Sam sprzątałem".<br>Akurat. To dumne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego