szeroko pojętego ruchu ekologicznego; są to jego działacze, uczestnicy kampanii i akcji ekologicznych (m. in. głośnej blokady budowy autostrady przez park krajobrazowy na Górze św. Anny na Opolszczyźnie), oraz publicyści ekologiczni. Łączyło nas to, że ramy ekologii okazały się dla nas za ciasne, zrozumieliśmy, że nie da się oddzielić problemów niszczenia przyrody i środowiska naturalnego od kwestii ekonomicznych, politycznych i kulturowych - wyjaśnia Remigiusz Okraska, "socjolog niepraktykujący", naczelny "Obywatela".<br>W zamierzeniu autorów, pismo jest trybuną dla głoszenia poglądów odbiegających od polskiej i światowej sztampy ideologicznej. Jego <br>Łamy otwarte są dla "anarchistów, bankierów, intelektualistów i wojowników". Najważniejsze, by autorzy mieli do zaproponowania coś