rozwadze, sprawności, poświęceniu. Bywały ciężkie uszkodzenia samolotów, wymagające odesłania maszyn do fabryk, a jednak naprawiane w warsztacie dywizjonu. Przy innej normalnej obsłudze dywizjon już w połowie mniej więcej września przestałby walczyć z braku maszyn. "303" ani na chwilę nie przestał walczyć. Co więcej, pomimo prawie codziennych walk zawsze startował od nowa w pełnym składzie dwunastu maszyn (stąd także rekordy dywizjonu!), z wyjątkiem tylko czterech wypadków: w dwóch z nich wypuścił 9 samolotów, w jednym 6, czwarty wypadek to w sławnym dniu 15 września.<br><br>W owym dniu w pierwszym starcie wyruszyło dwanaście maszyn, drugim starcie dziewięć, trzecim, pod koniec dnia, zaledwie cztery