Zajezdni autobusowych strzeże...wyspecjalizowana firma ochroniarska! Najpierw Łukasz W., licealista z Mokotowa, ukradł z zajezdni MZA przy ul. Woronicza parkującego tam przegubowca. Ruszając z parkingu uderzył jednak w drugi autobus. - Przegubowce prowadzi się bardzo ciężko - tłumaczy pracownik zajezdni. - Widocznie miał kłopoty z manewrowaniem <orig>ikarusem</>. Świetnie za to poradził sobie z o wiele mniejszym wozem, do którego chwilę później przesiadł się z uszkodzonego przegubowca. Staranował nim bramę przeciwpożarową bazy MZA i uciekł. - Jechał, ale nie potrafił odblokować hamulca przystankowego - opowiada pracownik zajezdni. - Spod autobusu zaczęły się po chwili wydobywać kłęby dymu. Przy Wałbrzyskiej <orig>ikarusa</> zauważył patrol policji. - Funkcjonariusze chcieli zatrzymać autobus, sądząc, że