Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
świt, gdybym wiedział, że Ciebie już nie będzie, gdy zobaczę wschodzące słońce. Kobieto. Piszę do Ciebie list, ja, mężczyzna, bo fascynuje mnie wszystko, co tylko może być Twoje, Kobieto. Wszystko, co Twoje, jest najpiękniejsze i najwspanialsze. Piszę do Ciebie, bo jesteś jedyna na świecie. Zasługujesz na to, Kobieto. I nie obchodzi mnie, że może nie jesteś idealna. Nie obchodzi mnie to, bo ideałów nie ma. Nikt nie jest idealny. Ja nie jestem idealny. Jestem przecież tylko mężczyzną. Ideałem jest tylko to, że Ty jesteś Kobietą. Ty nie masz żadnych wad. Nie masz żadnych złych cech. Dla mnie wszystkie one są zaletami
świt, gdybym wiedział, że Ciebie już nie będzie, gdy zobaczę wschodzące słońce. Kobieto. Piszę do Ciebie list, ja, mężczyzna, bo fascynuje mnie wszystko, co tylko może być Twoje, Kobieto. Wszystko, co Twoje, jest najpiękniejsze i najwspanialsze. Piszę do Ciebie, bo jesteś jedyna na świecie. Zasługujesz na to, Kobieto. I nie obchodzi mnie, że może nie jesteś idealna. Nie obchodzi mnie to, bo ideałów nie ma. Nikt nie jest idealny. Ja nie jestem idealny. Jestem przecież tylko mężczyzną. Ideałem jest tylko to, że Ty jesteś Kobietą. Ty nie masz żadnych wad. Nie masz żadnych złych cech. Dla mnie wszystkie one są zaletami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego