Typ tekstu: Książka
Autor: Borucki Marek
Tytuł: Polacy w Rzymie
Rok: 1995
chwycił w obie dłonie ciężki blat marmurowy pokrywający stolik i cisnął go z rozmachem w stronę Niemców. Szczęśliwym (albo i nieszczęśliwym) trafem żaden z niemieckich bydlaków nie odniósł poważniejszych obrażeń, a w powszechnym zamieszaniu, zgiełku i rumorze zdołał Żuławski wyrwać Kasprowicza z albergo, w czym mu zresztą chętnie dopomogli wszyscy obecni tam Italczycy (nie wyłączając kelnerów), w najżywszej sympatii stanąwszy po stronie Polaków. Autor tych słów nie wspomniał, ile kielichów przedtem wychylił nasz krewki poeta, ale na pewno niemało
chwycił w obie dłonie ciężki blat marmurowy pokrywający stolik i cisnął go z rozmachem w stronę Niemców. Szczęśliwym (albo i nieszczęśliwym) trafem żaden z niemieckich bydlaków nie odniósł poważniejszych obrażeń, a w powszechnym zamieszaniu, zgiełku i rumorze zdołał Żuławski wyrwać Kasprowicza z <foreign>albergo</>, w czym mu zresztą chętnie dopomogli wszyscy obecni tam <orig>Italczycy</> (nie wyłączając kelnerów), w najżywszej sympatii stanąwszy po stronie Polaków</>. Autor tych słów nie wspomniał, ile kielichów przedtem wychylił nasz krewki poeta, ale na pewno niemało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego