Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
Kiwała głową z politowaniem, a on chichotał z radości.
Pewnego razu spotkaliśmy Anię w kawiarni "Lili" przy Grodzkiej. Ogromne zdziwienie. Szukała kogoś, ale nie chciała powiedzieć kogo. Może Natansona? Posiedziała z nami przez kwadrans i szybko się ulotniła. Dowcipy Otwinowskiego, Szpalskiego i moje nie bardzo jej odpowiadały. A my później obgadaliśmy jej nagłą zakonniczą wstrzemięźliwość, bo znane nam były wręcz odwrotne opinie o jej młodości.
F Napisałem o niektórych tylko mieszkańcach domu przy Krupniczej 22. Było ich znacznie więcej. Koledzy wyprowadzali się, znajdując lepsze warunki, lub po prostu przenosili się z Krakowa do innych miast. Wspomniałem tylko o tych, którzy wraz
Kiwała głową z politowaniem, a on chichotał z radości.<br>Pewnego razu spotkaliśmy Anię w kawiarni "Lili" przy Grodzkiej. Ogromne zdziwienie. Szukała kogoś, ale nie chciała powiedzieć kogo. Może Natansona? Posiedziała z nami przez kwadrans i szybko się ulotniła. Dowcipy Otwinowskiego, Szpalskiego i moje nie bardzo jej odpowiadały. A my później obgadaliśmy jej nagłą zakonniczą wstrzemięźliwość, bo znane nam były wręcz odwrotne opinie o jej młodości.<br> F Napisałem o niektórych tylko mieszkańcach domu przy Krupniczej 22. Było ich znacznie więcej. Koledzy wyprowadzali się, znajdując lepsze warunki, lub po prostu przenosili się z Krakowa do innych miast. Wspomniałem tylko o tych, którzy wraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego