światem, tj. że nie ta lub owa osoba przyprawia nas obojętnością swoją o cierpienie, nie ta lub owa sytuacja zdobywa nad nami przewagę, lecz że przez tę osobę i przez tę sytuację przemawia niejako milczenie świata, jego 'wszystko jedno' wobec naszego istnienia.<br>Nie znaczy to, oczywiście, by każde nasze doświadczenie objawiało nam zobojętnienie świata, wiemy bowiem wszyscy, iż żyjemy tylko dzięki różnym postaciom nieobojętności w spotkaniach z ludźmi: dzięki solidarności, zaufaniu, miłości, przyjaźni. Fenomen obojętności świata, ujawniony jako cecha całości, nie unieważnia zgoła, nie każe lekceważyć ani za pozór uznać wszystkich odmian nieobojętnego współbytowania ludzi, z którego wszyscy żyjemy. Natomiast fenomen