do minimum uprawnienia finansowe tego resortu. Tam zaś, gdzie prywatyzacja jest póki co niemożliwa, zalecają zawieranie kontraktów menedżerskich. Drogę innych dużych, ale mniej wpływowych firm widzą w przystąpieniu do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, bowiem "w przeciwieństwie do proponowanego Ministerstwa Skarbu, Fundusze podlegają silnym bodźcom, aby wzmacniać i prywatyzować swoje przedsiębiorstwa". Nie obyło się i tu bez wrzucenia paru kamyczków do rządowego ogródka. Rola rządu w promowaniu konkurencyjności jest ambiwalentna. W szeregu zaś programów restrukturyzacyjnych zbyt wiele nacisku położono na unikanie społecznych kosztów zamykania słabych przedsiębiorstw, a zbyt mało na kreowanie warunków dla konkurencji. Co więcej, nierzadko ministerstwa i niższe szczeble administracji rządowej