czynienia z przyprawiającym o zawrót głowy pomieszaniem idei<br>wysokich i niskich, inspirujących i bezsensownych, pożytecznych i<br>niebezpiecznych. Tak czy inaczej, RNE jawi się niewątpliwie jako<br>poważne wyzwanie nie tylko dla cywilizacji zachodniej czy<br>chrześcijańsko-helleńskiej formacji duchowej, ale także i dla tego<br>wszystkiego, co można określić mianami narodowej kultury i obyczajów, a<br>nawet dla subtelnej sfery indywidualnych przekonań i sumienia. Gdyby<br>zatem poważnie rozważyć pytanie, jak się wobec tak rozumianego RNE<br>zachowywać i jak się doń ustosunkować, to wydaje się, że najbardziej<br>adekwatna odpowiedź powinna odwoływać się równocześnie do pojęcia<br>"zrozumienia" oraz kwestii "jakości".<br> Jeżeli chodzi o "zrozumienie", to jest ono