raz w mistrzostwach okręgu, ale jakoś nie bardzo mu wychodziło, bo nie miał dobrego szotowego. <br>- Wiesz co, Czesiek? - zaproponował w końcu, bo da tego widać prowadził całą rozmowę - może byśmy w pojutrzejszych regatach razem startowali? Zdaje mi się, że się nam dobrze wspólnie żegluje. <br>Bardzo to Cześka ucieszyło. <br>Miał wielką ochotę wziąć udział w regatach, ale .ponieważ nie posiadał jeszcze stopnia sternika bojerowego, więc mógł jechać tylko jako szotowy. Wiedział, że kilku kolegów, którzy, tak jak i on, byli pierwszy raz na kursie bojerowym, chciało pojechać z Helmutem, cieszył się więc, że właśnie na niego padł wybór. <br>Sędzia nareszcie przerwał rozmowę