Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
mocniej.
Całą podeszwę od palców do pięty przebiegło
kłujące łaskotanie. Zrobił następny krok. Zanim
postawił stopę, kilka razy potrącał sieć, za każdym
czuł jakby ukąszenie ostrymi ząbkami. "Trzeba
to wytrzymać!" - powiedział sobie i stanął
mocno. Zacisnął zęby. Wydało mu się, że skóra
przywarła do ziemi jak przyciągana nieznaną siłą,
a od spodu cały rój maleńkich nożyków tnie ją
wzdłuż na paski, kroi żywe mięso, rozdziela włókienka.

Przestawił pospiesznie drugą nogę w dalekim wykroku
i z jego ust wyrwał się okrzyk. Tym razem cały
strumień bólu popłynął z ziemi, rozcinał
stopę i łydkę, biegł wzdłuż uda, rozspajał
ciało, darł je żywcem, trząsł
mocniej. <br>Całą podeszwę od palców do pięty przebiegło <br>kłujące łaskotanie. Zrobił następny krok. Zanim <br>postawił stopę, kilka razy potrącał sieć, za każdym <br>czuł jakby ukąszenie ostrymi ząbkami. "Trzeba <br>to wytrzymać!" - powiedział sobie i stanął <br>mocno. Zacisnął zęby. Wydało mu się, że skóra <br>przywarła do ziemi jak przyciągana nieznaną siłą, <br>a od spodu cały rój maleńkich nożyków tnie ją <br>wzdłuż na paski, kroi żywe mięso, rozdziela włókienka.<br><br>Przestawił pospiesznie drugą nogę w dalekim wykroku <br>i z jego ust wyrwał się okrzyk. Tym razem cały <br>strumień bólu popłynął z ziemi, rozcinał <br>stopę i łydkę, biegł wzdłuż uda, rozspajał <br>ciało, darł je żywcem, trząsł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego