Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
spadkowa. Nawet piędź ziemi nie zostanie tak rozdrapią jak głodne kruki.

- Dzwonił jakiś Nowak, pytał się czy wiesz, że Zając nie żyje.
- Gienek Zając?
- Nie wiem.., chyba.
- Gienek bo kto.., jakżesz ja mam nie wiedzieć, jak widziałem jak go z klatki wynosili.
- Wdziałeś jak go wynosili?, jak?, w worku? - to od razu pobudziło w Sławku coś takiego, jakąś strunę ciekawości, tak że chciał bardzo wiedzieć, jak to było - czy na noszach przykrytego?
- No.. - kiwa głową pan Rysiek, co ma oznaczać, że wie i zna - Wracałem z bazaru - zaczyna po chwili zadumany, grzebie ręką w pamięci podręcznej - Bo po coś tam byłem, sam
spadkowa. Nawet piędź ziemi nie zostanie tak rozdrapią jak głodne kruki.<br><br>- Dzwonił jakiś Nowak, pytał się czy wiesz, że Zając nie żyje.<br>- Gienek Zając?<br>- Nie wiem.., chyba.<br>- Gienek bo kto.., jakżesz ja mam nie wiedzieć, jak widziałem jak go z klatki wynosili.<br>- Wdziałeś jak go wynosili?, jak?, w worku? - to od razu pobudziło w Sławku coś takiego, jakąś strunę ciekawości, tak że chciał bardzo wiedzieć, jak to było - czy na noszach przykrytego? <br>- No.. - kiwa głową pan Rysiek, co ma oznaczać, że wie i zna - Wracałem z bazaru - zaczyna po chwili zadumany, grzebie ręką w pamięci podręcznej - Bo po coś tam byłem, sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego