Prousta.<br>Sztuka teatralna Feydeau gra dwoma walorami. Jeden z nich to wielka, niezwykła, właściwie czarodziejska pomysłowość w motaniu intrygi, w piętrzeniu najbardziej niespodzianych, nieprawdopodobnych, niezwykłych sytuacji, w tworzeniu na scenie architektury astralnej, jednocześnie <orig>piórkowo</> lekkiej i stalowo spoistej. Drugi walor stanowi dialog biegnący po wierzchu, robiący często wrażenie potoku, który odbija się od swego łożyska, polatuje w powietrzu i mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Oba te walory występują u Feydeau nie tylko w najwyższej jakości, ale i najniższej. Ten drugi kraniec skali reprezentują w <foreign>"Un fil a la patte"</> panowie rozbierający się na scenie do bielizny i biegający po scenie bez spodni