Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
bowiem, że u podstaw tak streszczonego sposobu rozumowania tkwi fundamentalny brak szacunku do siebie. Jeśli ktoś się załamuje i sypie, to jest to tragedia. Jeśli bierze pieniądze i intryguje przeciw tym, którzy mu zaufali, to jest to podłość. Jeśli funkcjonariusz policji politycznej patrzy na ludzi jak na materiał, jaki wystarczy odpowiednio nacisnąć, żeby uzyskać pożądany efekt, a opór jest jedynie kwestią niedoskonałości środków nacisku - jeśli patrzy na nich jak drapieżnik na stado trawożerców - to jest w tym bardzo wiele pogardy.

Ale jeśli sami ludzie patrzą na siebie jak na plastelinę, z którą można zrobić, co się chce, jeśli uważają,
że każdy
bowiem, że u podstaw tak streszczonego sposobu rozumowania tkwi fundamentalny brak szacunku do siebie. Jeśli ktoś się załamuje i sypie, to jest to tragedia. Jeśli bierze pieniądze i intryguje przeciw tym, którzy mu zaufali, to jest to podłość. Jeśli funkcjonariusz policji politycznej patrzy na ludzi jak na materiał, jaki wystarczy odpowiednio nacisnąć, żeby uzyskać pożądany efekt, a opór jest jedynie kwestią niedoskonałości środków nacisku - jeśli patrzy na nich jak drapieżnik na stado trawożerców - to jest w tym bardzo wiele pogardy. <br><br>Ale jeśli sami ludzie patrzą na siebie jak na plastelinę, z którą można zrobić, co się chce, jeśli uważają, <br>że każdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego