Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
tych nie kończących się sporów ideologicznych i odmiennych poglądów obydwaj przyjaźnili się i chętnie ze sobą przebywali.
Polewka, który miał do mnie pełne zaufanie, powiedział mi przy jakiejś okazji:
- Wzywali mnie do KW, co z tym Kisielem. Grożono mi: to wróg i masz go tak traktować. I wiesz, co im odpowiedziałem: wolę jawnego wroga aniżeli sprzymierzeńca, który, gdy przyjdzie okazja, wbije nóż w plecy.
Kisiel zaś mi oświadczył:
- Uważam Polewkę za worek treningowy. To niegłupi facet i można się od niego wiele nauczyć. A mój temperament nie dopuszcza, żebym przegrywał.
Kisiel był źdźbłem w oku partii. Miał zbyt wielu zwolenników, aby
tych nie kończących się sporów ideologicznych i odmiennych poglądów obydwaj przyjaźnili się i chętnie ze sobą przebywali.<br>Polewka, który miał do mnie pełne zaufanie, powiedział mi przy jakiejś okazji:<br>- Wzywali mnie do KW, co z tym Kisielem. Grożono mi: to wróg i masz go tak traktować. I wiesz, co im odpowiedziałem: wolę jawnego wroga aniżeli sprzymierzeńca, który, gdy przyjdzie okazja, wbije nóż w plecy.<br>Kisiel zaś mi oświadczył:<br>- Uważam Polewkę za worek treningowy. To niegłupi facet i można się od niego wiele nauczyć. A mój temperament nie dopuszcza, żebym przegrywał.<br>Kisiel był źdźbłem w oku partii. Miał zbyt wielu zwolenników, aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego