Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
że całą złość na innych tłamsiłem w sobie - zaciskałem szczęki i zgrzytałem zębami myśląc, że jeśli wybuchnę, wszyscy się na mnie rozgniewają.
Później przekonałem się, że o tym uczuciu można powiedzieć, wyrazić je tak, żeby nie zranić innych, ale też konkretnie wyjaśnić, co mnie denerwuje. Po takim okazaniu złości człowiekowi odpuszcza, rozluźniają się szczęki, otwierają zaciśnięte dłonie.
Anka: W Akademii zajęcia kończą się codziennie tak zwanym podsumowaniem dnia.
Każdy mówi wtedy - oprócz tego, czego się dowiedział o swojej chorobie - o najważniejszych uczuciach przeżywanych tego dnia. Na przykład: "Omawialiśmy litraż Stefana i już się boję, że jak przyjdzie kolej na mnie, będzie
że całą złość na innych tłamsiłem w sobie - zaciskałem szczęki i zgrzytałem zębami myśląc, że jeśli wybuchnę, wszyscy się na mnie rozgniewają.<br>Później przekonałem się, że o tym uczuciu można powiedzieć, wyrazić je tak, żeby nie zranić innych, ale też konkretnie wyjaśnić, co mnie denerwuje. Po takim okazaniu złości człowiekowi odpuszcza, rozluźniają się szczęki, otwierają zaciśnięte dłonie.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: W Akademii zajęcia kończą się codziennie tak zwanym podsumowaniem dnia.<br>Każdy mówi wtedy - oprócz tego, czego się dowiedział o swojej chorobie - o najważniejszych uczuciach przeżywanych tego dnia. Na przykład: "Omawialiśmy &lt;orig&gt;litraż&lt;/&gt; Stefana i już się boję, że jak przyjdzie kolej na mnie, będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego