Koszmar.<br> Starczy uwierzyć, że jesteś demiurgiem, natychmiast doprowadzisz<br>do zbrodni...<br> Pamiętasz, Raskolnikow popełnił ją rzeczywiście...<br> Ja tylko w świadomości...<br> Ale najpierw trzeba popełnić zbrodnię dla niej samej, na własnej<br>świadomości, a reszta to już konsekwencje...<br> Ohyda ta sama i cierpienie...<br> I niemożność wywikłania się z tego...<br> I jedyny ratunek to odsłonić własną twarz...<br> Strącić tego zbrodniczego bubka, tego koszmarnego "aere<br>perennius", strącić bliźniemu, najbliższemu człowiekowi, pod nogi...<br> Może zechce zrozumieć i przebaczyć.<br> Helena przestała zajmować się moimi paznokciami, odłożyła<br>nożyczki, usiadła na ławce.<br> Kryjąc twarz w dłoniach, zastanawiała się chwilę.<br> - Słuchaj, Krzyś.<br> Ty się bałeś, że jeśli ciebie zabraknie, to my