Rubińskiego łokciem, prawie nie spojrzawszy, chwycił ze stolika nożyce i podał chirurgowi. Tamten rozciął nożycami ranę i wydłużył ją, docent zaś odezwał się pieszczotliwie:<br>- O, jawohl!<br><page nr=101><br>Siostra przełożona opowiadała, że ze strachu zupełnie straciła zdolność poruszania się. "Po raz pierwszy słyszałam, że dyrektor wykrzyknął podczas operacji nieprzyzwoite słowo. Ale niepokój ogarnął mnie jeszcze wcześniej. Nie wiem, co się stało podczas tej ósmej minuty. Przeraziłam się tak, że straciłam pamięć. Nic nie wiedziałam, co mam robić. Wtem posłyszałam jak gdyby z oddali, że chora się dusi, a może nawet się budzi. Zapomniałam na śmierć, co w takich wypadkach należy czynić. Przyciskałam tylko