Choć &lt;name type="org"&gt;Senat&lt;/&gt; wprowadził do ordynacji do &lt;name type="org"&gt;Parlamentu Europejskiego&lt;/&gt; kilkadziesiąt zmian, największe spory budził blok poprawek zmieniających sposób liczenia głosów i mandatów. &lt;name type="org"&gt;Sejm&lt;/&gt; wcześniej zdecydował, że liczba mandatów przypadających na każdą listę wyborczą będzie ustalana w skali kraju, a dopiero potem &lt;q&gt;"dzielona"&lt;/&gt; na okręgi. &lt;name type="org"&gt;Senat&lt;/&gt; uznał, że na każdy z 13 okręgów przypadać będzie stała liczba mandatów. Oznaczało to, że w większości okręgów byłyby do podziału 3 - 4 mandaty, co w połączeniu z metodą liczenia głosów d'Hondta preferowało zwycięskie ugrupowania.<br>Te poprawki &lt;name type="org"&gt;Senatu&lt;/&gt; popierały początkowo &lt;name type="org"&gt;Platforma Obywatelska&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;, a przeciwstawiały się &lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;PSL&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;LPR&lt;/&gt;. Podczas wczorajszej debaty &lt;name type="person"&gt;Ludwik Dorn&lt;/&gt; oskarżał