Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
kiedy po całym Podlasiu gruchnęła wiadomość,
że Matkę Boską wywożą. Ludzie poniechali żniwa, przybiegli ze wszystkich stron,
ale cóż mogli poradzić? Kościół pełen żandarmów obstawiły trzy sotnie kozaków
i dwie roty piechoty. Księża zaaresztowani stali na uboczu pod strażą. Nadjechał
gubernator siedlecki, rozwarto wrota kościoła; żandarmi weszli z butami na ołtarz,
oderwali klamry przez kanonika Boćkowskiego umieszczone. Ciężka rzeźbiona rama
pękła od szarpnięcia, zleciała na dół z łoskotem. Ludziom patrzącym z dala przez
wrota wydało się, że to świat się wali, ich świat wiary, miłości, nadziei. Czekali
cudu. Cud nie nadchodził. Wzywali gromu, co by poraził świętokradców. Niebo
pozostawało pogodne. Wołali
kiedy po całym Podlasiu gruchnęła wiadomość, <br>że Matkę Boską wywożą. Ludzie poniechali żniwa, przybiegli ze wszystkich stron, <br>ale cóż mogli poradzić? Kościół pełen żandarmów obstawiły trzy sotnie kozaków <br>i dwie roty piechoty. Księża zaaresztowani stali na uboczu pod strażą. Nadjechał <br>gubernator siedlecki, rozwarto wrota kościoła; żandarmi weszli z butami na ołtarz, <br>oderwali klamry przez kanonika Boćkowskiego umieszczone. Ciężka rzeźbiona rama <br>pękła od szarpnięcia, zleciała na dół z łoskotem. Ludziom patrzącym z dala przez <br>wrota wydało się, że to świat się wali, ich świat wiary, miłości, nadziei. Czekali <br>cudu. Cud nie nadchodził. Wzywali gromu, co by poraził świętokradców. Niebo <br>pozostawało pogodne. Wołali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego