wapnem i kredą, ubrać w krótkie, udrapowane z bielonego płótna tuniki, i ustawiła tak przystrojone na postumentach w wymyślnych pozach.<br><br>Bal toczył się w najlepsze, gdy jeden z gości, zafrapowany wystrojem, zbliżył się do stojącej nieopodal nimfy i dotknął jej ręką. Nimfa pisnęła, gość wrzasnął. Statua ożyła i na oczach oniemiałego tłumu boginka zeskoczyła z postumentu i uciekła, a za nią podążyło 11 pozostałych widmowych postaci.<br><br>Tak bawiono się do czasów powstania styczniowego. Po jego klęsce w 1864 r. ogłoszono żałobę narodową. Zabawa, szalona zabawa, była w złym stylu.<br><br>W Kórniku u Zamojskich nie jadano nawet cukru, bo Polska w niewoli