Typ tekstu: Książka
Autor: Gretkowska Manuela
Tytuł: Kabaret metafizyczny
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
parter, ulica, piwnica, Kabaret Metafizyczny przy ulicy Chabanais numer 9.
Podszedł do stolika Wolfganga. - Chodzę po tym świecie jak za własnym pogrzebem. Zobacz, co mi zrobiła. - Pokazał walizkę obwiązaną sznurkiem. - Za twoją siostrę, że namalowałem jej portret.
- Bądźmy dokładni; za to, że się do Hedvig bezczelnie dobierałeś.
- Następny zazdrośnik. - Giugiu opadł na krzesło. - Miłość jest ślepa i dlatego obmacuje.
Zasłonięty dotychczas gazetą czytelnik "Le Monde" wychylił się zza płachty papieru.
- Jonatan jestem - odłożył gazetę i podał rękę malarzowi.
Giugiu popatrzył smutnymi włoskimi oczyma na Wolfganga, potem na myckę wieńczącą głowę Jonatana. - Następny wielbiciel Beby? Dziewczyna nie ma szczęścia. Nie dość, że
parter, ulica, piwnica, Kabaret Metafizyczny przy ulicy Chabanais numer 9.<br>Podszedł do stolika Wolfganga. - Chodzę po tym świecie jak za własnym pogrzebem. Zobacz, co mi zrobiła. - Pokazał walizkę obwiązaną sznurkiem. - Za twoją siostrę, że namalowałem jej portret. <br>- Bądźmy dokładni; za to, że się do Hedvig bezczelnie dobierałeś.<br>- Następny zazdrośnik. - Giugiu opadł na krzesło. - Miłość jest ślepa i dlatego obmacuje.<br>Zasłonięty dotychczas gazetą czytelnik "Le Monde" wychylił się zza płachty papieru.<br>- Jonatan jestem - odłożył gazetę i podał rękę malarzowi.<br>Giugiu popatrzył smutnymi włoskimi oczyma na Wolfganga, potem na myckę wieńczącą głowę Jonatana. - Następny wielbiciel Beby? Dziewczyna nie ma szczęścia. Nie dość, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego