wojny, naród klęski - czy takie dziedzictwo mogło nie odcisnąć się na literaturze, na samoświadomości społecznej?<br><br>Przed książkami Nowaka zbiór faktów, składających się na przeszłość Węgier, nie ukazywał tego tragicznego oblicza. One też dopiero, te dwie książki, wytłumaczyły mi, czym kiedy Polacy i Węgrzy byli dla siebie wzajem. Węgierska pomoc i opieka nad wychodźcami polskimi w latach drugiej wojny światowej (stąd i nasi hungaryści, tam wówczas uchowani, pani C. Mondral, prof. W. Felczak, T. Olszański) maja swój wcześniejszy odpowiednik w starej Polsce, schronieniu węgierskich <orig>"kuruców"</>, walczących przeciw Austrii, bezwzględnej wtedy, okrutnej i krwawej. Nie znałem szalonej epopei Franciszka Rakoczego, największego bohatera narodowego