okradzionych kobiet wybiegała po krótszym lub dłuższym czasie z krzykiem przed dom i odnajdywała ofiarowane przed chwilą rzeczy przy śmietniku, okazywało się, że owszem, kręcili się tutaj jacyś obcy, ale nikt nic bliższego nie może powiedzieć.<br><q>- Złodzieje, a już na pewno złodziejki, musiały znać rozkład tych lokali i choć odrobinę orientować się, kto je zajmuje. Bo co do tego, że sprawcami była ta sama doborowa trójka, jesteśmy wszyscy zgodni</> - powiedział jeden z dzielnicowych, w którego rejonie znajdowały się mieszkania okradzione w ów feralny piątek. <q>- Natomiast możemy się na razie jedynie domyślać, że istnieje jakiś związek między napadem w windzie na Bożenę W