Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
okradzionych kobiet wybiegała po krótszym lub dłuższym czasie z krzykiem przed dom i odnajdywała ofiarowane przed chwilą rzeczy przy śmietniku, okazywało się, że owszem, kręcili się tutaj jacyś obcy, ale nikt nic bliższego nie może powiedzieć.
- Złodzieje, a już na pewno złodziejki, musiały znać rozkład tych lokali i choć odrobinę orientować się, kto je zajmuje. Bo co do tego, że sprawcami była ta sama doborowa trójka, jesteśmy wszyscy zgodni - powiedział jeden z dzielnicowych, w którego rejonie znajdowały się mieszkania okradzione w ów feralny piątek. - Natomiast możemy się na razie jedynie domyślać, że istnieje jakiś związek między napadem w windzie na Bożenę W
okradzionych kobiet wybiegała po krótszym lub dłuższym czasie z krzykiem przed dom i odnajdywała ofiarowane przed chwilą rzeczy przy śmietniku, okazywało się, że owszem, kręcili się tutaj jacyś obcy, ale nikt nic bliższego nie może powiedzieć.<br>&lt;q&gt;- Złodzieje, a już na pewno złodziejki, musiały znać rozkład tych lokali i choć odrobinę orientować się, kto je zajmuje. Bo co do tego, że sprawcami była ta sama doborowa trójka, jesteśmy wszyscy zgodni&lt;/&gt; - powiedział jeden z dzielnicowych, w którego rejonie znajdowały się mieszkania okradzione w ów feralny piątek. &lt;q&gt;- Natomiast możemy się na razie jedynie domyślać, że istnieje jakiś związek między napadem w windzie na Bożenę W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego