Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zamożnych klientek narzekać nie mogła. Jedyne, co jej prawdziwie dokuczało, to samotność. Mąż zginął w wypadku samochodowym kilka lat wcześniej, zaś dwaj dorośli synowie założyli rodziny i rozjechali się po Polsce. Poza nimi i jakimiś dalszymi krewnymi, nie miała nikogo bliskiego. A ponieważ Barbara T. z natury była nieufna i oschła, ludzie także unikali z nią kontaktów towarzyskich.
O tym właśnie myślała, leżąc już na szpitalnym łóżku i czekając na operację. Praktycznie nie miała nawet komu zostawić kluczy do swojego mieszkania w R. Jedyna osoba, której zaufałaby - siostra nieżyjącego męża - właśnie złamała nogę i unieruchomiona gipsem nie ruszała się z domu
zamożnych klientek narzekać nie mogła. Jedyne, co jej prawdziwie dokuczało, to samotność. Mąż zginął w wypadku samochodowym kilka lat wcześniej, zaś dwaj dorośli synowie założyli rodziny i rozjechali się po Polsce. Poza nimi i jakimiś dalszymi krewnymi, nie miała nikogo bliskiego. A ponieważ Barbara T. z natury była nieufna i oschła, ludzie także unikali z nią kontaktów towarzyskich.<br>O tym właśnie myślała, leżąc już na szpitalnym łóżku i czekając na operację. Praktycznie nie miała nawet komu zostawić kluczy do swojego mieszkania w R. Jedyna osoba, której zaufałaby - siostra nieżyjącego męża - właśnie złamała nogę i unieruchomiona gipsem nie ruszała się z domu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego