Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
radia. Szef tzw. emisji, pan Henryk Conte, zaproponował mi ponowną próbę głosu w studiu na Zielnej, już bez konkursowej otoczki. Próba wypadła dobrze i zostałem zaangażowany na okres próbny w charakterze radiowego centaura: pół-konia (urzędnika), a pół-człowieka (spikera) z pensją, która mnie oszołomiła - trzystukilkudziesięciu złotych. Z laureatów konkursu ostał się już tylko zdobywca pierwszego miejsca, pan Karol Pieńkowski, biegły w kilku obcych językach, co wtedy bardzo się liczyło. Natychmiast też, czyli od maja, zacząłem codziennie zaczynać pracę na ulicy Zielnej o dziewiątej rado, by do dwunastej zajmować się przenudnymi zestawieniami dla ZAiKS'u, a od dwunastej przygotowywać się do dyżuru spikerskiego
radia. Szef tzw. emisji, pan Henryk Conte, zaproponował mi ponowną próbę głosu w studiu na Zielnej, już bez konkursowej otoczki. Próba wypadła dobrze i zostałem zaangażowany na okres próbny w charakterze radiowego centaura: pół-konia (urzędnika), a pół-człowieka (spikera) z pensją, która mnie oszołomiła - trzystukilkudziesięciu złotych. Z laureatów konkursu ostał się już tylko zdobywca pierwszego miejsca, pan Karol Pieńkowski, biegły w kilku obcych językach, co wtedy bardzo się liczyło. Natychmiast też, czyli od maja, zacząłem codziennie zaczynać pracę na ulicy Zielnej o dziewiątej rado, by do dwunastej zajmować się przenudnymi zestawieniami dla ZAiKS'u, a od dwunastej przygotowywać się do dyżuru spikerskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego