Ucieszyłem się - będzie gdzie przechowywać kanapki, jajka na twardo i termos z herbatą. To ważne, bo loty giganta mają trwać 15-17 godzin. <br><br>Ale Airbus A380 jest też cudem techniki. Zastosowano w nim kompozyty węglowe, znane dotychczas głównie z szybowców (i rakiet tenisowych). Budowany w kilkunastu fabrykach rozsianych po Europie, ostatecznie składany jest w Tuluzie. Na potrzeby transportu elementów zbudowano specjalne statki, barki i ciężarówki. Samolot w najwyższym punkcie ma wysokość siedmiopiętrowego budynku. To, że ta kupa żelastwa i plastiku lata, jest rzeczywiście zdumiewające<br>Mój zachwyt nad samolotem pękł jednak jak bańka mydlana, gdy wylądowaliśmy w Warszawie. Airbus A380 nieprędko tu