Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
Bizancjumť, trzeba się przebrać przed teatrem, no i przemyć twarz musisz, kochanie... Wrażliwa jesteś, miodku, wrażliwa". Umówiłem się z inżynierem, że przyjdę po Basię do hotelu o dziesiątej przed południem. Pech jednak nie przestał mnie prześladować, w środku nocy zadzwonił Henio i sumitując się, że dzwoni o tak późnej porze, oznajmił, iż muszą natychmiast wyjechać do Iks, telefonowano z fabryki, na jednym z oddziałów wydarzyła się awaria; uzgodniliśmy, że odwiedzę Wiatorów w Iks za miesiąc, niestety, nie dane mi było spełnić mojej obietnicy; podczas raczenia się pasztetem z pelikana u artysty C. zmuszony byłem do skarcenia niejakiego H., który głośno wyrażał
Bizancjumť, trzeba się przebrać przed teatrem, no i przemyć twarz musisz, kochanie... Wrażliwa jesteś, miodku, wrażliwa". Umówiłem się z inżynierem, że przyjdę po Basię do hotelu o dziesiątej przed południem. Pech jednak nie przestał mnie prześladować, w środku nocy zadzwonił Henio i sumitując się, że dzwoni o tak późnej porze, oznajmił, iż muszą natychmiast wyjechać do Iks, telefonowano z fabryki, na jednym z oddziałów wydarzyła się awaria; uzgodniliśmy, że odwiedzę Wiatorów w Iks za miesiąc, niestety, nie dane mi było spełnić mojej obietnicy; podczas raczenia się pasztetem z pelikana u artysty C. zmuszony byłem do skarcenia niejakiego H., który głośno wyrażał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego