Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
przywiązana za kostki i nadgarstki do podtrzymujących baldachim słupków, rozpostarta jak wyrzucona na plażę meduza, naga i dziwnie mała. Umocowano ją porządnie, nie dało się więc stwierdzić, jak zaciekle i czy w ogóle walczyła najpierw o honor, a potem już tylko o przetrwanie. W obu przypadkach przegrała. Między piersiami, pod pachą i w okolicach łydki połyskiwały zmięte opakowania po prezerwatywach, a głowę dziewczyny oblepiał zamocowany taśmą worek z dobrej, przezroczystej folii. Hanka do ostatniej chwili widziała i była widziana.
Kiernacki odnotował wszystko jednym rzutem oka i potem raz czy drugi zerknął na zwłoki, ale uwagę skupił na tym, który przeżył. Na
przywiązana za kostki i nadgarstki do podtrzymujących baldachim słupków, rozpostarta jak wyrzucona na plażę meduza, naga i dziwnie mała. Umocowano ją porządnie, nie dało się więc stwierdzić, jak zaciekle i czy w ogóle walczyła najpierw o honor, a potem już tylko o przetrwanie. W obu przypadkach przegrała. Między piersiami, pod pachą i w okolicach łydki połyskiwały zmięte opakowania po prezerwatywach, a głowę dziewczyny oblepiał zamocowany taśmą worek z dobrej, przezroczystej folii. Hanka do ostatniej chwili widziała i była widziana.<br>Kiernacki odnotował wszystko jednym rzutem oka i potem raz czy drugi zerknął na zwłoki, ale uwagę skupił na tym, który przeżył. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego