Uciekaj, wybuchnie za minutę" - odczytał lakoniczny wydrukowany kobylastymi literami tekst. - Chłopaki, chodu! Osama w Warszawie!<br>- Durne gówniarze. - Facet z opla robił się coraz bardziej zły. - Kawały im, kurwa, w głowie...<br>- Zepchnijmy go - Walasek odepchnął na razie jednego z gapiów, podbiegł do tylnego błotnika malucha, zaparł się barkiem. - No, rusz się pan!<br>- Jacek! - młoda kobieta szarpała za rękaw zaglądającego pod podwozie męża. - Lepiej stąd chodźmy! To mi się nie podoba!<br>- Ma ktoś komórkę? Trzeba policję ściągnąć, bo do wieczora stąd...<br>- Ludzie, a jak to faktycznie jakiś niewypał?<br>Niektórzy odczytali napis na wannie i chyba dopuszczali taką myśl, ale nawet ci odchodzili, nie odbiegali