Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
bredzisz?
- Nie... to taki nasz szyfr - kłamał, nie chcąc zdradzić tajemnicy. Marsjanin stanowił wyłączną własność Klubu Młodych Detektywów i nikt nie mógł się wtrącać w jego sprawy. Oni go odkryli i oni odgadną jego zagadkę. .
Student w kraciastej koszuli stanął przed Perełką. Nachylił się. Jego białe sombrero osłoniło chłopca jak parasol.
- Kto to był ten człowiek, który cię zatrzymał? - Żebym to ja wiedział - wzruszył ramionami. - Czego chciał od ciebie?
- Dopytywał się, kto mnie posłał na wieżę. Wśród studentów zaszemrano.
- A ty co? - zapytał ktoś z boku. - Się rozumie, że ani mru - mru.
- Nie powiedziałeś, że to my?
- Ani słowa - powtórzył chłopiec
bredzisz?<br> - Nie... to taki nasz szyfr - kłamał, nie chcąc zdradzić tajemnicy. Marsjanin stanowił wyłączną własność Klubu Młodych Detektywów i nikt nie mógł się wtrącać w jego sprawy. Oni go odkryli i oni odgadną jego zagadkę. .<br>Student w kraciastej koszuli stanął przed Perełką. Nachylił się. Jego białe sombrero osłoniło chłopca jak parasol.<br> - Kto to był ten człowiek, który cię zatrzymał? - Żebym to ja wiedział - wzruszył ramionami. - Czego chciał od ciebie? &lt;page nr=150&gt;<br> - Dopytywał się, kto mnie posłał na wieżę. Wśród studentów zaszemrano.<br> - A ty co? - zapytał ktoś z boku. - Się rozumie, że ani mru - mru.<br> - Nie powiedziałeś, że to my?<br> - Ani słowa - powtórzył chłopiec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego