Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
inny dobry sposób, żeby posłać mężczyznę na orbitę.

Na przykład Szymon, 25-letni leśnik, ma w zwyczaju prosić partnerkę, by skoncentrowała się na główce, lecz skrzętnie omijała wędzidło.
- To idealnie roznieca we mnie ogień, jest jak mała iskierka zwiastująca pożar - twierdzi. - Dopiero, gdy cała reszta jest już rzetelnie dopieszczona, moja partnerka przechodzi do tych najbardziej wrażliwych części. Wtedy dostaję multiorgazmu.

- Magiczny ruch:
Jan, lat 30, inżynier: - Moja kobieta liże najpierw końcówkę mojego penisa, by zwilżyć cały obszar. Potem robi kciukiem kółeczka na jego czubku, a drugą ręką porusza cały trzon penisa. To sprawia, że czuję się jakbym był totalnie pijany. Rozkoszą
inny dobry sposób, żeby posłać mężczyznę na orbitę.<br><br>Na przykład Szymon, 25-letni leśnik, ma w zwyczaju prosić partnerkę, by skoncentrowała się na główce, lecz skrzętnie omijała wędzidło.<br>- To idealnie roznieca we mnie ogień, jest jak mała iskierka zwiastująca pożar - twierdzi. - Dopiero, gdy cała reszta jest już rzetelnie dopieszczona, moja partnerka przechodzi do tych najbardziej wrażliwych części. Wtedy dostaję multiorgazmu.<br><br>- Magiczny ruch:<br>Jan, lat 30, inżynier: - Moja kobieta liże najpierw końcówkę mojego penisa, by zwilżyć cały obszar. Potem robi kciukiem kółeczka na jego czubku, a drugą ręką porusza cały trzon penisa. To sprawia, że czuję się jakbym był totalnie pijany. Rozkoszą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego