Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zastygłe cielsko lawiniska, zachwyt i strach, fizyczna udręka i sielskość krokusowej polany są pełnoprawnymi aktorami i czynnymi uczestnikami spektakli doznawania człowieczeństwa w górskiej przestrzeni.
Wiedzą o tym doskonale ratownicy, znający swoją wartość, ale świadomie pielęgnujący w sobie cnotę pokory wobec żywiołów losu. Los, przypadek zwyczajny i traf nieprzypadkowy, szczęście lub pech, to nie jakieś mgławicowe byty, ale niemal namacalnie istniejące składniki codziennej rzeczywistości.
Ratownicy tatrzańscy to ludzie zwyczajni i zarazem wyróżnieni ze zgrzebnej powszedniości życia już samym faktem związania się z elitarną organizacją społeczną, jaką jest Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wśród tych wyróżnionych jest garstka zaledwie 25-osobowa - to ratownicy zawodowi
zastygłe cielsko lawiniska, zachwyt i strach, fizyczna udręka i sielskość &lt;orig&gt;krokusowej&lt;/&gt; polany są pełnoprawnymi aktorami i czynnymi uczestnikami spektakli doznawania człowieczeństwa w górskiej przestrzeni.<br>Wiedzą o tym doskonale ratownicy, znający swoją wartość, ale świadomie pielęgnujący w sobie cnotę pokory wobec żywiołów losu. Los, przypadek zwyczajny i traf nieprzypadkowy, szczęście lub pech, to nie jakieś mgławicowe byty, ale niemal namacalnie istniejące składniki codziennej rzeczywistości.<br>Ratownicy tatrzańscy to ludzie zwyczajni i zarazem wyróżnieni ze zgrzebnej powszedniości życia już samym faktem związania się z elitarną organizacją społeczną, jaką jest Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wśród tych wyróżnionych jest garstka zaledwie 25-osobowa - to ratownicy zawodowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego