Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
parzystokopytnych - Potter, Hobbema, Momper, żeby wymienić bliskich mi pejzażystów.
Wiedza wyniesiona ze szkoły, a jak wiadomo jest to toból rzeczy słusznych, ale także apodyktycznych idiotyzmów, dała mi w podarunku przekonanie, że największym malarzem krajobrazu jest Jacob Ruisdael. "Pod koniec XVII wieku w epoce specjalizacji malarzy w określonych gatunkach tematycznych, ten pejzażysta o nieprzeciętnej wiedzy i osobowości, o nienasyconej ciekawości, uwiecznił w swych dziełach, w niezrównany sposób, charakterystyczny dla krajobrazu holenderskiego, nierozerwalny związek wody, ziemi i nieba. Nikt poza nim nie był zdolny do ukazania, w tak wzruszający sposób, wzajemnej harmonii walorów atmosferycznych i kształtu chmur".
Ta bardziej natchniona, niż zrozumiała, tyrada
parzystokopytnych - Potter, Hobbema, Momper, żeby wymienić bliskich mi pejzażystów.<br> Wiedza wyniesiona ze szkoły, a jak wiadomo jest to toból rzeczy słusznych, ale także apodyktycznych idiotyzmów, dała mi w podarunku przekonanie, że największym malarzem krajobrazu jest Jacob Ruisdael. "Pod koniec XVII wieku w epoce specjalizacji malarzy w określonych gatunkach tematycznych, ten pejzażysta o nieprzeciętnej wiedzy i osobowości, o nienasyconej ciekawości, uwiecznił w swych dziełach, w niezrównany sposób, charakterystyczny dla krajobrazu holenderskiego, nierozerwalny związek wody, ziemi i nieba. Nikt poza nim nie był zdolny do ukazania, w tak wzruszający sposób, wzajemnej harmonii walorów atmosferycznych i kształtu chmur".<br> Ta bardziej natchniona, niż zrozumiała, tyrada
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego