tym prowadził faktorię, z powodzeniem rozwijając handel wymienny z Mohawkami. W handlu był sprawiedliwy i nie oszukiwał swoich partnerów. Nauczył się języka tubylców, został też przez nich zaakceptowany, o czym najlepiej świadczył fakt, że nazywali go z indiańska Warraghiyagy, co oznacza Łączący Ze Sobą Dwa Narody.<br>Młodej, siedemnastoletniej Molly Brant pewnego razu zaproponował przejażdżkę konną szarmancki oficer z obozu Johnsona. Wtedy właśnie tę ładną dziewczynę zobaczył po raz pierwszy właściciel faktorii William Johnson. Niedawno owdowiał i sam wychowywał swego syna Johna. Zanim wyprawiono wesele, Johnson wysłał narzeczoną do szkoły dla panien, aby nabrała ogłady niezbędnej małżonce handlowca i przedstawiciela króla Anglii. Małżeństwo