Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
po prostu, upiłem się - spowodował na pewno nie poruszenie, lecz jakieś zainteresowanie moją osobą przez przyszywanego rodziciela. Nigdy nie zapomnę tego wydarzenia z dwóch powodów. Mama od rana udzielała mi ostrej reprymendy na temat spożywania alkoholu przez młodocianych, starając się przy tym wpędzić mnie w ogromne poczucie winy, co na pewno się jej udało. W pewnym momencie do akcji wkroczył ojczym.
Chyba pierwszy raz przemówił do mnie ludzkim głosem, pytając, jak się czuję.
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, zaproponował, żebym wypił klina i wszystko będzie OK. Wierzcie mi, że wtedy, jeśli miałem na coś ochotę, to na pewno nie na żadną wódkę. Ale
po prostu, upiłem się - spowodował na pewno nie poruszenie, lecz jakieś zainteresowanie moją osobą przez przyszywanego rodziciela. Nigdy nie zapomnę tego wydarzenia z dwóch powodów. Mama od rana udzielała mi ostrej reprymendy na temat spożywania alkoholu przez młodocianych, starając się przy tym wpędzić mnie w ogromne poczucie winy, co na pewno się jej udało. W pewnym momencie do akcji wkroczył ojczym.<br>Chyba pierwszy raz przemówił do mnie ludzkim głosem, pytając, jak się czuję.<br>Zanim zdążyłem odpowiedzieć, zaproponował, żebym wypił klina i wszystko będzie OK. Wierzcie mi, że wtedy, jeśli miałem na coś ochotę, to na pewno nie na żadną wódkę. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego