czynności dobrowolnej, na samym sobie w celu dostarczenia przyjemności przedsiębranej, nas nie zadowala, pozostaniemy zatem przy masturbacji i onanizmie, nie używając potocznych określeń, takich jak "walenie konia", "trzepanie kapucyna", "marszczenie Freda"), czy też po prostu zasnął, jak to pijak, zmorzony snem, zanim czymś się okrył, bo nie podejrzewamy, żeby nosił pidżamę, więc Cham wezwał braci, żeby się napatrzyli na ten śmieszny dla niego widok, ale bracia Sem i Jafet to nie były żadne chamy, lecz młodzieńcy kulturalni, co odwróciwszy się tyłem, by nie patrzeć, ojca płaszczem przyrzucili.<br>Sięgnijmy więc do wspomnianej już encyklopedii (nowej, wielkiej i powszechnej) - jest "ONANIZM, med. patrz