Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
sprzyjały kradzieży.
W sklepie żelaznym z kolei był tłok. Młotki stały na ladzie, wystawione na pokaz. Wpatrzony z pozorną uwagą w kolekcję zamków i kluczy Lesio jął na oślep macać ręką w kierunku upragnionych przedmiotów, w wyniku czego zrzucił na arkusz blachy pudełko ze śrubami. Śruby na blasze narobiły tak piekielnego hałasu, że, dokładnie zapamiętany przez wszystkich obecnych, Lesio poniechał myśli o przestępstwie także i w tym sklepie.
W następnym postanowił zadziałać energiczniej. Rezultatem działania było uprzejme zainteresowanie ekspedientki, która powiedziała do niego:
- Czterdzieści siedem złotych.
- Co? - spytał Lesio, wzdrygnąwszy się gwałtownie.
- Te młotki po czterdzieści siedem. Innych nie ma.
- Żadnego
sprzyjały kradzieży.<br>W sklepie żelaznym z kolei był tłok. Młotki stały na ladzie, wystawione na pokaz. Wpatrzony z pozorną uwagą w kolekcję zamków i kluczy Lesio jął na oślep macać ręką w kierunku upragnionych przedmiotów, w wyniku czego zrzucił na arkusz blachy pudełko ze śrubami. Śruby na blasze narobiły tak piekielnego hałasu, że, dokładnie zapamiętany przez wszystkich obecnych, Lesio poniechał myśli o przestępstwie także i w tym sklepie.<br>W następnym postanowił zadziałać energiczniej. Rezultatem działania było uprzejme zainteresowanie ekspedientki, która powiedziała do niego:<br>- Czterdzieści siedem złotych.<br>- Co? - spytał Lesio, wzdrygnąwszy się gwałtownie.<br>- Te młotki po czterdzieści siedem. Innych nie ma.<br>- Żadnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego