Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
zawczasu.

TOWARZYSZ ABRAMOWSKI
Ależ oczywiście. Szkoda tylko, że my sami nie możemy być automatami. Po posiedzeniu weźmiemy tę małpę ze sobą.
Wskazuje Księżnę, której nogi widać tylko pod płachtą
TOWARZYSZ X
przeciąga się i ziewa
Dobrze - możemy razem. Muszę mieć jakąś detantę - odprężenie. Przepracowałem się ostatnio na glanc.
Nagłe jak piorun spadnięcie żelaznej kurtyny
GŁOS STRASZLIWY

Trzeba mieć duży takt,
By skończyć trzeci akt.
To nie złudzenie - to fakt.


Koniec aktu trzeciego i ostatniego
zawczasu.<br>&lt;page nr=364&gt;<br> TOWARZYSZ ABRAMOWSKI<br>Ależ oczywiście. Szkoda tylko, że my sami nie możemy być automatami. Po posiedzeniu weźmiemy tę małpę ze sobą.<br> Wskazuje Księżnę, której nogi widać tylko pod płachtą<br> TOWARZYSZ X<br> przeciąga się i ziewa<br>Dobrze - możemy razem. Muszę mieć jakąś detantę - odprężenie. Przepracowałem się ostatnio na glanc.<br> Nagłe jak piorun spadnięcie żelaznej kurtyny<br> GŁOS STRASZLIWY<br><br> Trzeba mieć duży takt,<br> By skończyć trzeci akt.<br> To nie złudzenie - to fakt.<br><br><br> Koniec aktu trzeciego i ostatniego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego