Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
letnia asystentka w małej firmie. - Po prostu nie jestem wystarczająco dobra - dodaje ze smutkiem. Kiedy była mała, bardzo chciała, żeby rodzice ją kochali i robiła wszystko, żeby się im przypodobać. A oni zauważali ją tylko wtedy, kiedy coś jej nie wyszło. Piątka z matematyki przechodziła bez echa, ale trójka z plastyki była pretekstem do gigantycznej awantury. Beata myślała, że po prostu nie jest wystarczająco dobra. I myśli tak do dziś.
Jeśli rodzice ciągle zwracali ci uwagę, że się garbisz, źle trzymasz widelec, sukienka nie pasuje do bluzki, a twój chłopak do ciebie, to najprawdopodobniej sprawili, że towarzyszy ci wieczne poczucie winy
letnia asystentka w małej firmie. - Po prostu nie jestem wystarczająco dobra - dodaje ze smutkiem. Kiedy była mała, bardzo chciała, żeby rodzice ją kochali i robiła wszystko, żeby się im przypodobać. A oni zauważali ją tylko wtedy, kiedy coś jej nie wyszło. Piątka z matematyki przechodziła bez echa, ale trójka z plastyki była pretekstem do gigantycznej awantury. Beata myślała, że po prostu nie jest wystarczająco dobra. I myśli tak do dziś.<br>Jeśli rodzice ciągle zwracali ci uwagę, że się garbisz, źle trzymasz widelec, sukienka nie pasuje do bluzki, a twój chłopak do ciebie, to najprawdopodobniej sprawili, że towarzyszy ci wieczne poczucie winy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego