zdawałem z tego oczywiście sprawy. <br> Natomiast piękna pani Jana była pierwszym w moim życiu źródłem doznań nurtu drugiego. Jana była przyjaciółką domu, życiową partnerką jedynego przyjaciela ojca, Leonarda Bończy-Stempińskiego, w kręgu rodzinnym zwanego Lolkiem. Na scenie występował jako Leonard Bończa. Był to bardzo wybitny aktor, należący do owej niebywałej plejady wielkości, jakie błyszczały na firnamencie naszej sceny od początku niemal stulecia, aż do wybuchu II Wojny Światowej. Jaracz, Osterwa, Węgrzyn, Junosza - Stępowski, Jerzy Leszczyński... że wymienię tylko niektóre nazwiska męskich przedstawicieli tej plejady. Do nich należał też Bończa, który rozpoczął karierę w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie ( do dziś chyba