ktoś powie:<br>KANATO. Taka moc w tym słowie!"<br><br>Rzekła i znikła. Czarny mrok<br>Ogarnął las, przesłonił wzrok.<br>Myślały dzieci, że oślepły,<br>Ale po chwili promień ciepły<br>Oświetlił drzewa i polanę,<br>A na niej... miasto murowane.<br><br>I znowu słońce jasno świeci,<br>Po mieście spacerują dzieci,<br>Jadą tramwaje: "trójka", "czwórka",<br>W basenie pluszcze się jaszczurka,<br>W domach są kina, sklepy, szkoły,<br>Wśród ulic krąży tłum wesoły,<br>A środkiem miasta płynie rzeka<br>I widać duży port z daleka...<br><br>Na przodzie pędził Dzielny Żuk,<br>A za nim tuż trzy pary nóg.<br>Do domu z krzykiem wpadły dzieci:<br>"Prędzeej, niech ojciec z nami leci...<br>Jest nowe